środa, 1 sierpnia 2012

Obudowa i zasilanie RBPi

Po długiej ciszy pragnę zaprezentować skonstruowane zasilanie i obudowę, jaka mi się trafiła:






Wykonałem układ wg. schematu:

Przedstawiony układ znajduje się w pomarańczowo-brązowej koszulce termokurczliwej na zdjęciach powyżej. Dzięki temu uzyskuję stabilne napięcie 5V, dodatkowo mam 12V dla termostatu i wentylatora, a w przyszłości dla aktywnego HUBa USB etc...




Obudowa po routerze, który padł po burzy.

piątek, 13 lipca 2012

Dostęp SSH, konsola

Uruchomienie dostępu po SSH (Debian Squeeze)

Generujemy klucze poleceniem:
ssh-keygen
Potwierdzamy enterem, jeśli chcemy - podajemy hasło. Następnie uruchamiamy SSH:
sudo service ssh start
i dopisujemy start SSH przy starcie systemu:
sudo update-rc.d ssh defaults
 Od tej chwili możemy łączyć się za pomocą np. PuTTY bezpośrednio pod IP Raspberry

Instalacja Hamachi, dostęp zdalny

Instalacja Hamachi na RBPi (debian squeeze).
Wersja Hamachi na Linuxa w dniu dzisiejszym pozostaje w fazie beta, numery wersji podlegają ciągłym zmianom, dlatego też nie podaję linka prowadzącego do paczki Hamachi, ponieważ za jakiś czas link będzie na pewno przestarzały. Zamiast tego wchodzimy na stronę https://secure.logmein.com/labs/ , odnajdujemy wersję Hamachi na linuxa, procesory ARMel (w dniu dzisiejszym jest to paczka logmein-hamachi_2.1.0.68-1_armel.deb).

Można ściągnąć paczkę bezpośrednio na raspberry poleceniem:

wget <link do paczki Hamachi>

 Instalacja Hamachi:

sudo dpkg -i <nazwa paczki>

Prawdopodobnie wystąpi błąd - brak zainstalowanej biblioteki:

logmein-hamachi depends on lsb-core (>= 3.0); however:
Package lsb-core is not installed.


To żaden kłopot, wystarczy doinstalować poleceniem

sudo apt-get install lsb-core

W przypadku wystąpienia błędów instalacji ww. biblioteki trzeba wykonać:

sudo apt-get update
sudo apt-get -f install
sudo apt-get install lsb-core

Musi działać, u mnie pomogło.

Po instalacji należy wykonać:

sudo hamachi login
 Po zalogowaniu trzeba przypisać Hamachi do konkretnej sieci. Na początek proponuję utworzenie jakiejś z innego komputera. Dostęp do sieci uzyskujemy w następujący sposób:

 sudo hamachi join <nazwa sieci> <hasło>
W ten oto sposób uzyskujemy dostęp do RBPi zza firewalli, NATów i urządzeń zmieniających IP. Można jeszcze utworzyć nazwę dla urządzenia w sieci Hamachi poleceniem:
 sudo hamachi set-nick <nick>
Można również utworzyć skrypt autostartu (tak aby RBPi łączyło się z siecią Hamachi przy starcie Debiana). W tym celu tworzymy skrypt:
 sudo nano /etc/init.d/hamachi
o zawartości:
#!/bin/bash
hamachi
 Po utworzeniu pliku (ctrl+x, następnie "y" i enter ;P ) trzeba mu nadać odpowiednie uprawnienia:
 sudo chmod +x /etc/init.d/hamachi
a następnie przydzielić skrypt do określonej grupy startowej:
sudo ln -s /etc/init.d/hamachi /etc/rc5.d/S99hamachi
sudo ln -s /etc/init.d/hamachi /etc/rc5.d/K99hamachi
 U mnie działa, jeśli gdzieś ktoś widzi błąd proszę o komentarze.

Pentesty i RaspberryPi

Ciągle brak czasu na opisywanie przygód z Raspberry. Tymczasem:



http://blog.pwnieexpress.com

Połączenie małych wymiarów urządzenia, skromnego zapotrzebowania na prąd (wystarczą nawet 4 baterie "paluszki"), ciekawej architektury i linuxa sprawiają, że RBPi to atrakcyjna  propozycja dla pentesterów. Jak widać na załączonym obrazku - ktoś już o tym pomyślał i zmontował bogatą paczkę oprogramowania. Debian z uruchomionym SSH i zainstalowanym Hamachi pozwala na dostęp z dowolnego komputera, gdziekolwiek podepniemy nasze urządzenie ;)

czwartek, 12 lipca 2012

Z okazji remontu domu, nic nie pisałem. Z okazji burzy, upalił się router i zyskałem obudowę do Raspberry ]:->. Dzisiaj przyszły również części z AVT. Z grupy "innych nowości" - znalazłem emulator Commodore na procki ARMel i zainstalowałem zdalnie po SSH w Hamachi. Jak tego dokonać opisze jeszcze dzis.

wtorek, 3 lipca 2012

Znalazłem wcześniej wspominaną książkę. Odsyłam do oryginalnego posta

http://www.raspberrypi.org/archives/1498


Pierwsze wrażenia, pierwsze uruchomienie...

 W okolicach kwietnia / maja złożyłem pre-order na RaspberryPi w firmie Farnell. Urządzenie miało dotrzeć do mnie w okolicy września. Takie opóźnienia spowodowane są wielkim popytem i niewielkim nakładem sprzedaży. Kilka dni temu otrzymałem maila od firmy Farnell, że moja przesyłka została wysłana i będzie u mnie 2-go lipca. Tak też się stało :D

Pierwsze wrażenia? "Kurczę, mała ta paczka". W kopercie bąbelkowej jeszcze mniejsze pudełko (wielkości mniejwięcej paczki fajek). A w pudełku Raspberry :D Poza urządzeniem w paczce znajdowały się: faktura i list przewozowy, oraz certyfikat RoHS.



Niech nikogo nie dziwi fakt, że do urządzenia nikt nie załączył instrukcji obsługi. Dlaczego? Po pierwsze - grupą odbiorców są ludzie raczej znający się na rzeczy. Po drugie - w internecie jest cała masa FAQf, instrukcji dla początkujących itp. A po trzecie - RaspberryPi to projekt ciągle rozwijany, podlegający ciągłym zmianom. Brak jest zatem oficjalnej instrukcji (jako takiej, dostarczanej np. do urządzeń AGD ;) ). Jednak ostatnio, buszując po blogach, znalazłem wzmiankę o książce (pisanej chyba przez pasjonata RBPi). Zamieszczę post jak ją namierzę ponownie.

Napięcie przed pierwszym uruchomieniem spotęgował.. brak kabla MicroB USB (do zasilania RBPi). W pobliskim sklepie komputerowym - niestety też nie było. Kabel został zamówiony wczoraj, będzie dzisiaj (spoko sklep, fajna obsługa, bez reklam...). Po powrocie do domu okazało się, że żona ma takowy kabel i chętnie się nim podzieli (od telefonu Nokia). Trzęsącymi się rękoma zacząłem podłączać... kabel LAN (w sumie przy pierwszym odpaleniu niepotrzebny), HDMI do telewizora, kartę SD z przygotowanym systemem (Debian Squeeze), a na końcu zasilanie (jako zasilacza użyłem ładowarki do iPad'a 2). Pierwsze wrażenie po uruchomieniu - obraz na telewizorze LCD - żyleta! (w końcu sygnał po HDMI...). Radośnie iluminująca malinka w lewym górnym rogu i oznaki ładującego się linuxa utwierdziły mnie w przekonaniu, że wszystko jest ok. Pierwsze ładowanie systemu trwało dość długo (albo z wrażenia tak mi się zdawało). No i też z tego samego wrażenia.. zapomniałem podłączyć jakąkolwiek klawiaturę. Podpiąłem bezprzewodowy komplet Microsoft'u (odbiornik-mydelniczka na USB, mysz i klawiatura). Po ponownym uruchomieniu RBPi okazało się, że klawiatura nie sprawia żadnych problemów. Po wpisaniu loginu, hasła (standardowego dla RBPi w Debian'ie Squeeze), a następnie startx - ukazało się moim oczom XFCE. Nie powiem - jestem pod wrażeniem. Podjarany podpiąłem drugie urządzenie pod USB - mysz bezprzewodową A4TECH. Sprzęt został wykryty bez problemu, jednak nie wiem, czy z komunikacją jest wszystko ok. Zdarza się, że gdzieś "giną" kliknięcia. Prawdopodobnie wszystko jest ok tylko system ma opóźnienia w ładowaniu z karty SD, lub po prostu siadają baterie w myszy. Po wstępnych podjarkach podłączyłem RJ'ta w celu "złapania" sieci. I tym razem wszystko poszło bez problemu. A w każdym razie strony WWW ładowały się bez problemu, niestety nie miałem czasu na dalsze zabawy, bo było już późno.



 Podsumowanie - cholernie miłe zaskoczenie